Mimo decyzji ministra klimatu tiry ze śmieciami wciąż jadą do Studzianek - twierdzi członek Zarządu Powiatu Białostockiego i na potwierdzenie swoich słów publikuje film i zdjęcia.
Niewykluczone, że wczorajsza informacja o wstrzymaniu działalności sortowni w Studziankach to tylko preludium do kolejnego rozdziału kłopotów lokalnej społeczności z zakładem. Dzisiaj przed CIGO ustawiła się kolejka ciężarówek. Zdjęcia pojazdów opublikował w sieci Sebastian Ptaszyński, członek Zarządu Powiatu Białostockiego i prywatnie mieszkaniec gminy Wasilków, który również pojawił się na miejscu.
- Jest godzina 20, a pracownicy sortowni mają pełne ręce roboty. Mimo późnej pory, składowisko pełną parą pracuje - stwierdził Sebastian Ptaszyński w opublikowanym materiale wideo.
Na miejscu oprócz członka zarządu powiatu zjawiła się również policja.
Czytaj też: Studzianki. Działalność sortowni wstrzymana
Problemy z sortownią śmieci w Studziankach zaczęły się jeszcze w 2012 roku, czyli wkrótce po otwarciu zakładu. Wtedy właśnie wybuchł pierwszy pożar, którego gaszenie trwało kilka dni. Później stało się to swego rodzaju „tradycją”, raz nawet dwie oddzielne hałdy paliły się dzień po dniu. Ostatni raz strażacy w CIGO interweniować musieli w niedzielę. Łącznie pożarów było 11. Za żaden z nich nikt nie poniósł odpowiedzialności karnej.
(mik)