Więcej za odbiór śmieci od 1 października zapłacą mieszkańcy gminy Wasilków. W czwartek radni podjęli uchwałę w tej sprawie. Zadecydował jeden głos.
Radni miejscy z Wasilkowa zajmowali się podczas czwartkowej sesji wysokością opłat za śmieci. Dotychczasowe stawki pobierane od mieszkańców nie pozwalają bowiem obecnie na zbilansowanie systemu gospodarowania odpadami.
- Milion złotych to kwota, którą gmina dopłaca niezgodnie z przepisami i wyrokami sądów - zaznaczyła zastępczyni burmistrza Wasilkowa Dominika Jocz, która przedstawiła w trakcie sesji prezentację dotyczącą opłat za śmieci i systemów ich naliczania.
Zastępczyni burmistrza zwróciła też uwagę na kwestię nieszczelności systemu.
- W gminie Wasilków według danych GUS-u mieszka obecnie około 16,1 tys. osób. Z kolei ze składanych deklaracji wynikałoby, że mieszkańców jest ok. 15,3 tys. Dla systemu to strata w wysokości 120 tys. złotych. To wyzwanie, aby uszczelnić system. Poczyniliśmy już w tej kwestii istotne postępy, więc ten problem się zmniejsza. Jednak nawet gdyby system był całkowicie szczelny, to i tak brakowałaby 900 tysięcy złotych - stwierdziła Dominika Jocz.
Jej zdaniem obecny system naliczania opłat za śmieci „wymaga zmiany”, bo „nie jest sprawiedliwy”. Dotychczasowa uchwała, regulująca tę kwestię, dzieli gospodarstwa domowe na małe (jednoosobowe), średnie (2-3-osobowe) i duże (4 i więcej osób). Wysokość opłaty uzależniona jest także od tego, czy odpady są segregowane. Wynosi ona odpowiednio miesięcznie dla: małych gospodarstw 9 zł przy segregacji i 18 przy braku segregacji, średnich - 20/40 zł; dużych - 29/58 złotych.
Samorządowcy z Wasilkowa zaproponowali radnym, aby nadal pozostać przy systemie uzależnionym od liczby osób zamieszkujących w danym gospodarstwie. Postulowano jedynie zwiększenie kategorii gospodarstw z trzech do sześciu.
- Należy wyeliminować patologie dotychczasowego systemu, zachęcające do nieuczciwości przy składaniu deklaracji - mówiła zastępczyni burmistrza. - Staraliśmy się podejść merytorycznie do tego problemu. Podwyżka nie jest kwestią poszukiwania dodatkowych środków tylko kwestią zbilansowania systemu - zapewniła Dominika Jocz.
Władze Wasilkowa proponowały stawki w wysokości: 19 zł dla gospodarstw jednoosobowych segregujących odpady; 32 zł - dla 2-osobowych; 40 zł - dla 3-osobowych; 44 zł - dla 4-osobowych; 47 zł - dla 5-osobowych i 49 zł dla 6-osobowych i większych. Gospodarstwa, w których nie segreguje się śmieci, zapłaciłyby dwa razy więcej.
Z kolei przewodniczący rady miejskiej Jarosław Zalejski zaproponował inne stawki: 12/24 zł dla gospodarstw jednoosobowych; 24/48 zł - dla 2-osobowych; 36/72 zł dla 3-osobowych; 48/96 zł - dla 4-osobowych, 60/120 zł dla 5-osobowych i 72/144 zł dla 6-osobowych i większych.
- Nad tą kwestią pracowaliśmy przez pół roku. To był okres bardzo pracowity. Myślę, że proponowane stawki odpowiadają dzisiejszym realiom - przekonywał Jarosław Zalejski.
Przeciwko propozycji przewodniczącego byli radni opozycyjni (ale jak się później okazało nie tylko oni).
- Cieszę się, że po pół roku zarząd gminy doszedł do wniosku, że bardziej sprawiedliwy jest system uwzględniający liczbę osób a nie metraż nieruchomości - stwierdził radny Piotr Półtorak. - Ale im większa rodzina, tym większa podwyżka. Gdzie tutaj jest ta sprawiedliwość społeczna?
- Całkowicie sprawiedliwego systemu nigdy się nie uzyska. Stawki są i tak na granicy opłacalności - odparł Jarosław Zalejski. Dodał także, że rodziny, spełniające warunki do otrzymania Karty Dużej Rodziny, mogłyby skorzystać z 20-procentowej zniżki. - Wtedy te podwyżki nie będą drastyczne. Duże rodziny mają też duże wsparcie od państwa. Z tym również trzeba się liczyć. Jeżeli nie wprowadzimy podwyżki dla rodzin wieloosobowych, to trzeba będzie uderzyć w emerytów i rencistów - dodał.
- Świadczenia takie jak 500+ nie mają stanowić zabezpieczenia systemu śmieciowego dla gminy. Nie temu to ma służyć - ripostował Piotr Półtorak.
- Nie możemy sięgać po 500+. Ono jest przeznaczone na rozwój dzieci - dodała później radna Anna Pszczółka.
Natomiast wiceprzewodniczący rady Karol Krakowiecki poruszył kwestię przedsiębiorstw i ogródków działkowych. Jego zdaniem zdarza się, że śmieci stamtąd trafiają np. do cudzych kontenerów.
- Gmina powinna bardziej te podmioty kontrolować. Myślę, że dużo jeszcze pracy przed władzami, aby ten system był bardziej sprawiedliwy i uczciwy - podkreślił.
Radny Michał Król podczas dyskusji stwierdził, że bardziej skłaniałby się ku systemowi zaproponowanemu przez urząd miejski niż przez przewodniczącego rady.
- Wprawdzie 19 złotych dla jednej osoby to moim zdaniem za dużo, ale reszta stawek jest w porządku. Natomiast ten projekt uchwały, który dostaliśmy (ze stawkami zaproponowanymi przez Jarosława Zalejskiego - red.) jest nie do przyjęcia. Najbardziej sprawiedliwy jest ten, który zaprezentowała zastępczyni burmistrza - powiedział.
Z kolei radna Magdalena Jakuć dopytywała o ulgi dla rodzin, które wprawdzie nie spełniają warunków do otrzymania Karty Dużej Rodziny, ale są w trudnej sytuacji.
- Czy na przykład rodzina, gdzie żyje matka z dwojgiem dzieci i dziadkami, będzie mogła liczyć na jakieś zwolnienie? - chciała wiedzieć.
- Jeśli sytuacja życiowa jest naprawdę trudna to decyzja o umorzeniu jest wówczas wydawana - odparł burmistrz Adrian Łuckiewicz.
Ostatecznie radni zdecydowali, że będą głosować nad propozycją przewodniczącego rady miejskiej. Za zagłosowało 6 osób: Andrzej Augustynowicz, Marek Ignatowski, Janusz Kozłowski, Adam Szmurło, Monika Targońska - Dakowicz i Jarosław Zalejski. Przeciw głosowali: Karol Krakowiecki, Michał Król, Robert Lewkowicz, Piotr Półtorak i Anna Pszczółka. Od głosu wstrzymali się natomiast Magdalena Jakuć, Marek Kojło i Tomasz Sawicki.
Wszyscy natomiast poparli uchwałę w sprawie częściowego zwolnienia z opłat właścicieli nieruchomości zamieszkiwanych przez członków rodzin wielodzietnych, spełniających warunki do otrzymania Karty Dużej Rodziny. Zniżka wyniesie ostatecznie 20 procent (władze gminy proponowały początkowo 10 proc.)
(mik)
Radni zadecydowali podczas sesji, że mieszkańcy gminy Wasilków zapłacą więcej za śmieci: