O około 240, czy o ponad 1000 złotych więcej niż poprzednik miałby zarabiać nowy burmistrz Wasilkowa? Radni nawet w tej kwestii - oczywistej wydawać by się mogło z matematycznego punktu widzenia - przez ponad godzinę nie doszli do porozumienia. W dyskusji o wynagrodzeniu włodarza miasta padały słowa o braku etyki i sytuacji patologicznej. Niektórzy przy okazji przypomnieli sobie też czasy sprzed dwóch kadencji. W pewnym momencie wymiana zdań zeszła nawet na temat... nowego ronda.
Najwięcej czasu podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej w Wasilkowie pochłonął punkt dotyczący ustalenia wysokości wynagrodzenia burmistrza Wasilkowa. Według projektu uchwały, nad którą pochylili się radni, Adrian Łuckiewicz miałby zarabiać miesięcznie 9 660 zł brutto. Na kwotę tę składa się wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4 800 złotych, 2 100 zł dodatku funkcyjnego oraz 2 760 zł dodatku specjalnego.
- Porównać to mogę tylko do pensji poprzedniego burmistrza. Wydaje mi się, że to maksymalna stawka, jaką można było ustalić. Wydaje mi się, że to w tym momencie nieetyczne. Lepiej byłoby poczekać na wyniki pracy i po roku, dwóch te wynagrodzenie podnieść - stwierdził radny Piotr Półtorak.
Na wynagrodzenie byłego burmistrza Wasilkowa składały się następujące składniki: 4 560 zł wynagrodzenia zasadniczego, 1540 zł dodatku funkcyjnego, 912 zł dodatku za wieloletnią pracę i 2 440 zł dodatku specjalnego. Łącznie Mirosław Bielawski zarabiał brutto 9 452 zł.
- Czy chce pan przyjąć wygórowane - moim zdaniem - wynagrodzenie, porównywalne z wynagrodzeniem prezydenta Białegostoku? Czy da się to spiąć w budżecie, który nie jest taki objętościowy? - pytała Adriana Łuckiewicza radna Anna Pszczółka.
- Pewne rzeczy wrócą do normalnego stanu rzeczy - zadeklarował burmistrz Wasilkowa. Przypomniał przy tym, że Piotr Bujwicki w minionej kadencji zarabiał więcej od swojego przełożonego. Zaznaczył też, że dyrektor Teatru Dramatycznego w Białymstoku (czyli radny Piotr Półtorak) pomimo że zarządza mniejszym niż gminny budżetem zarabia więcej niż miałby otrzymywać obecny włodarz miasta.
- Moja zastępczyni będzie zarabiać 8,5 tys. złotych. Mirosław Bielawski i Piotr Bujwicki zarabiali łącznie 19,4 tys. zł. Ja i pani Dominika Jocz otrzymywalibyśmy 18 160 złotych - oświadczył Adrian Łuckiewicz. Wspomniał też o wywiadzie, który jego poprzednik udzielił dla telewizji TVN 24.
Szczegóły w tekście: Mirosław Bielawski w TVN24. Co burmistrz Wasilkowa myśli o obniżce pensji samorządowców? [WIDEO]
Niektórzy postanowili przypomnieć zdarzenia sprzed dwóch kadencji.
- W 2010 roku - jako radni opozycyjni - chcieliście burmistrzowi Pełkowskiemu obniżyć wynagrodzenie, a jak się wykaże, to mu podniesiecie - zwrócił się do Piotra Półtoraka i Anny Pszczółki przewodniczący rady Jarosław Zalejski, który był radnym w kadencji 2010 - 2014. - Nie byłem przeciwny wynagrodzeniu Mirosława Bielawskiego. Wynagrodzenie burmistrza powinno być sprawiedliwe, biorąc pod uwagę chociażby katolicką naukę społeczną. Pan Mirosław Bielawski pełnił w zasadzie tylko funkcje reprezentacyjną. Gros pracy wykonywał pan Piotr Bujwicki. Ta kwota (nad którą głosowała w poniedziałek rada - red.) mnie nie oszałamia - przyznał.
- Fakty są takie, że rada miejska nie obniżyła wynagrodzenia burmistrzowi Pełkowskiemu - zauważył Piotr Półtorak. - Moja pensja jako dyrektora teatru była na początku o tysiąc złotych mniejsza, po roku została zwiększona za wyniki - zwrócił się do Adriana Łuckiewicza.
- To dzięki mnie nie obniżyliście pensji ówczesnego burmistrza. Chcieliście to zrobić - odparł Piotrowi Półtorakowi Jarosław Zalejski.
- Nieprawda - stwierdził Piotr Półtorak.
- Taki mieliście wniosek - stwierdził przewodniczący rady.
- Nie było zgody całego klubu na obniżkę - oponował Piotr Półtorak.
- Jak powiedziałem, że wszyscy, to przepraszam. Ale wniosek był od was - podkreślał Jarosław Zalejski.
Głos zabrała też zastępczyni burmistrza Dominika Jocz.
- Łatwo wyliczyć, ile wynagrodzenie wyniesie netto. Każdy może siebie zapytać, czy chciałby zarządzać 90-milionowym budżetem. Trzeba być człowiekiem ideowym. Dyskusja toczy się o 240 złotych. Proszę o umiar - zaapelowała Dominika Jocz.
- Jestem zszokowany. Osiem czy dziewięć tysięcy to dla pani nie tak duże pieniądze. Mówiliście, że nie idziecie po pieniądze, a chcecie mieć maksymalne wynagrodzenie. To duże pieniądze - odpowiedział Piotr Półtorak.
- Wiadomo, że to duże pieniądze - przyznał wiceprzewodniczący rady Karol Krakowiecki. - W żadnej gminie tak nie jest, że zastępca zarabia więcej niż burmistrz. Dziwna sytuacja była w gminie.
- Pan Piotr Półtorak wyniósł z poprzedniej kadencji zwyczaj, że się spieraliśmy. Nie powiedziałam, że to mało, ale przy skali pracy, jest to suma niewygórowana. Dyskusję o 200 złotych poczytuję jako działania polityczne - stwierdziła Dominika Jocz.
- Poprzednio sytuacja była patologiczna, za przeproszeniem - dodał Karol Krakowiecki, odnosząc się do swojej poprzedniej wypowiedzi.
Chwilę później doszło do sytuacji dosyć niespodziewanej. Piotr Półtorak przyznał mu rację.
- Moim zdaniem sytuacja była też niedobra. To jednak burmistrz ustala wynagrodzenie zastępcy - zauważył.
Radny Robert Lewkowicz poprosił go o zaproponowanie konkretnej sumy, jaką miesięcznie miałby zarabiać nowy burmistrz. Piotr Półtorak stwierdził, że najbardziej uczciwie byłoby, gdyby Adrian Łuckiewicz otrzymywał tyle, co jego poprzednik.
Choć dyskusja się dłużyła, przewodniczący rady nie zamierzał jej kończyć.
- Nigdy nie zabiorę głosu panu Piotrowi Półtorakowi czy pani Annie Pszczółce, żadnemu radnemu i mieszkańcowi. Nawet jak pan Piotr Półtorak będzie chciał dziesiąty raz mówić to samo, to mu udzielę głosu - obiecał Jarosław Zalejski.
W pewnym momencie debata zaczęła odbiegać od tematu. Radni posprzeczali się o nowe rondo przy cerkwi. Doszło też do sporu... matematycznego.
- Kto ustalał stawki wynagrodzenia? To o 1120 złotych więcej niż zarabiał poprzedni burmistrz - zapytała burmistrza Anna Pszczółka.
Wysokość poszczególnych składników wynagrodzenia, jak poinformował Adrian Łuckiewicz, miał zaproponować mu sekretarz gminy Zbigniew Tochwin, a on je przyjął.
- Rondo można było wybudować taniej. 1,4 mln złotych poszło w powietrze. Nie wiem czy radna Anna Pszczółka chciałaby mieszkać tam, gdzie pan (tu padło nazwisko; najprawdopodobniej chodziło o mieszkańca, który zamieszkuje w okolicach ronda - red.), u którego często bywam ze swoim pieskiem. Jeżeli burmistrz będzie dbał o nasze pieniądze, to różnica w wynagrodzeniu nie będzie tak istotna - powiedział Jarosław Zalejski.
- Ronda w całej Polsce są wykładane kostką (...). Zawsze są dwie strony - jedni cieszą się, że ścieżki rowerowe zostały wyasfaltowane. Inni z kolei podnoszą, że jest to bardzo szkodliwe dla zdrowia - odparła Anna Pszczółka.
Taka wymiana zdań poirytowała nawet niektórych mieszkańców, którzy przyszli na poniedziałkowe obrady. Głos - za zgodą przewodniczącego rady - zabrał Zenon Żukowski.
- Burmistrz powinien zarabiać godziwie. W Supraślu i Zabłudowie wynagrodzenia burmistrzów są wyższe - stwierdził przewodniczący Rady Powiatu Białostockiego.
- Supraśl i chyba Zabłudów różnią się tylko dodatkiem za wysługę lat - odniósł się do przedmówcy Piotr Półtorak. - Nie będę za obniżeniem ustalonego raz wynagrodzenia, bo to też byłoby nie w porządku - zadeklarował.
- Mówienie, że wynagrodzenie będzie wyższe o ponad 1000 złotych to świetna kreatywna księgowość. Mam nadzieję, że pieniądze w budżecie będą się tak rozmnażały po kadencji poprzednika - stwierdziła Dominika Jocz.
- Pani przesadza. My bierzemy pod uwagę stałe - odpowiedział Piotr Półtorak. Kwotę ponad 1 tys. złotych radni opozycyjni uzyskali prawdopodobnie wyliczając różnicę pomiędzy poszczególnymi składnikami wynagrodzenia nowego i starego włodarza.
Po ponad godzinie dyskusji Robert Lewkowicz złożył wniosek formalny o jej zakończenie. 12 osób była za, jedna się wstrzymała. Ostatecznie radni większością głosów przyjęli też uchwałę ustalającą wynagrodzenie burmistrza Wasilkowa na poziomie 9 660 złotych.
Tymczasem już w czwartek odbędzie się kolejna sesja. Przed radnymi nie 10 tak jak ostatnio, a 51 punktów. Przypomnijmy, poniedziałkowe obrady trwały łącznie niemal cztery godziny.
(mik)
Dyskusja i głosowanie nad wysokością wynagrodzenia burmistrza Wasilkowa Adriana Łuckiewicza: