Mężczyzna zatrzymany w związku ze sprawą prawdopodobnego zabójstwa w Studziankach koło Wasilkowa został wczoraj doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzut i złożył szokujące wyjaśnienia.
- Podejrzany przyznał się do tego, że przejechał małżonkę samochodem. Natomiast przeczy jakoby miał ją pobić. Na razie na tym etapie postępowania nie udzielamy informacji o motywie, który kierował mężczyzną - powiedziała nam Katarzyna Pietrzycka, zastępca prokuratora rejonowego w Białymstoku.
Dzisiaj sąd zastosował wobec mężczyzny 3-miesięczny areszt.
Przypomnijmy, podejrzany o dokonanie zabójstwa jest mąż ofiary. Tak jak informowaliśmy wcześniej, w niedzielę po godzinie 21 policja otrzymała zgłoszenie, że na jednej z posesji w Studziankach znajdują się zwłoki kobiety. Prokurator, który przybył do wsi podjął decyzję o przekazaniu ciała do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku. Śledczy ustalili, że kobieta została brutalnie pobita.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pomiędzy małżonkami od dłuższego czasu dochodziło do kłótni. W grę mógł też wchodzić alkohol nadużywany przez zatrzymanego mężczyznę.
Podejrzanemu grozi kara od 8 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.
(mik)