Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał w piątek wyrok w sprawie nielegalnej uprawy konopi. Proceder toczył się m. in. na terenie Suraża.
Oskarżeni to rodzeństwo. Wcześniej ich sprawa była rozpoznawana przez Sąd Okręgowy w Białymstoku. Najsurowszy wyrok w pierwszej instancji usłyszał mężczyzna, którego prokuratura oskarżyła o produkcję znacznej ilości marihuany oraz wprowadzanie jej do obrotu. Oskarżony w więzieniu miałby spędzić 3 lata i 10 miesięcy oraz zapłacić 20 tys. złotych grzywny. Na karę bezwzględnego więzienia został skazany również jego brat, który był zamieszany w proceder. Sąd skazał go na rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności oraz 8 tys. zł grzywny. Wyrok ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata usłyszała z kolei siostra mężczyzn. Kobietę ukarano również grzywną w wysokości tysiąca złotych.
Apelacje od tego wyroku wnieśli prokurator i obrońcy oskarżonych. Oskarżyciel zaskarżył orzeczenia w całości w stosunku do jednego z oskarżonych oraz co do kary w stosunku drugiego. Domaga się on zmiany opisu i kwalifikacji prawnej czynu przypisanego D. S. i wymierzenia mu zamiast kary 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności kary 3 lat pozbawienia wolności oraz podwyższenia kary wymierzonej T. S. do 5 lat pozbawienia wolności.
Obrońca K. S. domaga się jej uniewinnienia. Obrońca D. S. wniósł o jego uniewinnienie lub wymierzenie mu kary łagodniejszej. Natomiast obrońca T. S. wniósł o zastosowanie wobec niego instytucji nadzwyczajnego złagodzenia z art. 60 § 3 Kodeksu karnego (w zamian za ujawnienie wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacji dotyczących osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia) i wymierzenia mu kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.
W piątek Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał wyrok w sprawie, częściowo zmieniając orzeczenie zapadłe w pierwszej instancji.
Jak poinformował w komunikacie rzecznik sądu sędzia Janusz Sulima, na uwzględnienie zasługiwała apelacja prokuratora dotycząca jednego z oskarżonych w zakresie, w którym zarzucił on obrazę prawa materialnego. Dokonane przez sąd pierwszej instancji prawidłowe ustalenie, że działał on z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej skutkować winno inną kwalifikacją prawną pisanego mu czynu, niż przyjął ten sąd. Konsekwencją zmiany kwalifikacji prawnej była konieczność wymierzenia na nowo kary. Czyn ten stanowi zbrodnię zagrożoną karą od 3 lat pozbawienia wolności i grzywną. Sąd odwoławczy wymierzył oskarżonemu karę 3 lat pozbawienia wolności i 80 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 zł. W pozostałym zakresie apelacja prokuratora oraz apelacje obrońców oskarżonych zostały uznane za niezasadne.
Sędzia sprawozdawca wyjaśniła, że sąd okręgowy właściwie ustalił rozmiar przestępczej działalności oskarżonych oraz inspirującą rolę jednego z oskarżonych. Także wina oskarżonej, której uniewinnienia domagał się obrońca, nie budzi żadnych wątpliwości. Ze zgromadzonych w sprawie dowodów wynika jednoznacznie, że brała ona udział w sadzeniu roślin konopi na polu. Zważywszy na charakter i rozmiar przestępczej działalności oskarżonych, działanie przemyślane, podjęte w celu osiągniecia korzyści majątkowej, wymierzone im kary muszą być odpowiednio surowe. Sąd odwoławczy nie dopatrzył się żadnych okoliczności do ich złagodzenia.
Wyrok jest prawomocny.
(mik)