Supraśl wcale nie śpi. Prężnie przygotowuje się do następnego sezonu. Ma również wiele propozycji na spędzenie tu późnej jesieni i zimy. Jesteśmy zadowoleni z budowy sanatorium uzdrowiskowego i dróg, które stworzyliśmy na tamtej dzielnicy. Już niedługo przyjedzie do nas spora liczba kuracjuszy, więc nasze kawiarnie i kafejki z pewnością zapełnią się tymi osobami. Poza tym pracujemy nad aktywizacją seniorów i tworzenia dla nich świetlic na terenie całej gminy. Dużo również rozmyślamy, pospołu z Centrum Kultury i Rekreacji nad formami spędzania czasu dla młodzieży - tak optymistyczny obraz Supraśla po sezonie letnim kreśli burmistrz miasta Radosław Dobrowolski. Jak radzą sobie w tym okresie właściciele firm utrzymujących się z turystyki?
Pomimo, że na ulicach Supraśla mniej widać turystów i miasteczko jest nieco ospałe, to nie oznacza, że nic tu się nie dzieje. To, że sezon już się skończył można w supraskich restauracjach oraz obserwując przedsiębiorców świetnie prosperujących latem, obecnie zaś nieco mniej zapracowanych. Na szczęście nie mają oni obaw o przyszłość swojej działalności. Pani Ewelina i pan Piotr – właściciele kwiaciarni Suwenirek i wypożyczalni rowerów podchodzą do sezonu zimowo-jesiennego z uśmiechem i dużymi nadziejami. Pani Ewelina właśnie wykonuje nową witrynę, zaś pan Piotr z pogodą ducha stwierdza, że to tylko chwilowy zastój oraz że przedsiębiorcy z Supraśla mogą spokojnie utrzymać się ze współpracy z miejscowymi. Ponadto wciąż pojawiają się turyści – może mniej licznie niż w lipcu i sierpniu, ale Supraśl wciąż budzi ich zainteresowanie. Suwenirek przyciąga pamiątkami związanymi z miastem. Ruch w biznesie jest trochę mniejszy, ale to doskonały czas na snucie nowych planów.
Czytaj też: To jedno z najbardziej obleganych przez turystów miejsc na Podlasiu
Właściciel Mieldziczówki, pan Piotr, stwierdza jednoznacznie, że nie ma problemu z ruchem w swoim pensjonacie. Miejsca są zarezerwowane do końca roku i nie narzeka on na brak pracy oraz klientów przyjeżdżających na Podlasie z najdalszych zakątków Polski. Odwiedzają Supraśl, bo to po prostu bardzo atrakcyjne miejsce, które może być bazą wypadową do innych miejscowości. W Mieldziczówce odbywa się też wiele imprez okolicznościowych. Planuje się tu również hucznego sylwestra.
O wolne miejsca ciężko w innych pensjonatach, również w Incognito, czy pokojach do wynajęcia, których w miasteczku zrobiło się naprawdę sporo. Ktoś, kto chce więc spędzać czas w Supraślu, musi o tym pomyśleć kilka miesięcy wcześniej i wtedy właśnie dokonać rezerwacji.
Z kolei Grzegorz z Dębowika nie może się już doczekać śniegu i siarczystej zimy. Przez cały rok prowadzi gospodarstwo rolne, zajmuje się uprawą warzyw oraz hodowlą bydła, zaś czas zimowy to okres kuligów i ognisk, z których słynie Dębowik. - Oby zima trwała jak najdłużej i była jak najbardziej bogata w śnieg. Wtedy będziemy mieli wielu turystów, a co za tym idzie całkiem fajny zarobek. No i urządzanie kuligów, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych, przy dźwiękach akordeonu to prawdziwa frajda, tak dla naszych gości, jak i dla nas, organizatorów – stwierdza Grzegorz.
W Supraślu prężnie działa restauracja Prowincja, a także Jarzębinka ze słynną kiszką i babką, hotele (Supraśl, Knieja czy Borowinowy Zdrój), czy Łukaszówka oraz Bohema. Stale odwiedzane są również przez gości Muzeum Ikon oraz Teatr Wierszalin...
(br)