Prawdopodobnie przyszli radni powiatowi z Prawa i Sprawiedliwości oraz Porozumienia Jarosława Gowina zostaną wybrani do zarządu powiatu białostockiego. W kuluarach da się usłyszeć, że już trwają negocjacje w tej sprawie.
Tak jak informowaliśmy wcześniej, wybory do Rady Powiatu Białostockiego wygrało Prawo i Sprawiedliwość, zdobywając łącznie prawie 22 tysiące głosów (daje to 12 mandatów). Ponad 15 tysięcy wyborców zagłosowało na kandydatów Koalicji Obywatelskiej (8 mandatów). Mandaty zdobyły też PSL (2 mandaty) , Porozumienie (2 mandaty) i Nasze Podlasie (3 mandaty). Co może zaskakiwać, wśród ranych-elektów nie ma dotychczasowego starosty Antoniego Pełkowskiego z PSL-u, który niegdyś był burmistrzem Wasilkowa.
Czytaj więcej: PILNE! Oni zasiądą w Radzie Powiatu Białostockiego. Nie ma wśród nich starosty z Wasilkowa
W takiej sytuacji matematyka wydaje się być prosta. Prawo i Sprawiedliwość, żeby rządzić w powiecie, wejdzie najprawdopodobniej w koalicję z Porozumieniem Jarosława Gowina. Takie rozwiązanie wydaje się najbardziej oczywiste chociażby z uwagi na ścisłą współpracę ugrupowań na szczeblu centralnym.
PiS i Porozumienie miałoby wówczas łącznie 14 z 27 mandatów. Otwartą wciąż kwestią pozostaje, kto wejdzie do zarządu powiatu białostockiego.
Obecnie zarząd powiatu białostockiego składa się z trzech członków. To minimalna liczba. Zwiększyć można ją maksymalnie do pięciu - wymaga to zmian w statucie powiatu.
Najwięcej głosów w całym powiecie spośród kandydatów PiS-u zebrał Roman Czepe (1980), który startował w okręgu nr 5 (Łapy, Poświętne; tam też PiS zdobył najwięcej mandatów). Wydaje się więc naturalne, że to on może zostać starostą powiatu białostockiego. Teoretycznie szanse na miejsce w zarządzie miałby również Jan Bolesław Perkowski z Prawa i Sprawiedliwości, którego poparło 1519 wyborców z okręgu nr 4 (Turośl Kościelna, Choroszcz).
Gdyby przyjąć, że liczba osób w zarządzie pozostanie bez zmian, to zwycięzcy wyborów powinni zostawić jedno miejsce swojemu koalicjantowi. Porozumienie do rady powiatu wprowadziło dwóch kandydatów: Sebastiana Ptaszyńskiego (okręg nr 3: Wasilków i Czarna Białostocka) i Mariusz Gołaszewski (okręg nr 5). Ten pierwszy zdobył 525 głosów, drugi - 1086. Następna w kolejce (jeżeli przyjąć kryterium liczby zdobytych głosów) byłaby Bożena Nienałtowska (okręg nr 2: Gmina Zabłudów, Juchnowiec Kościelny, Suraż), którą poparło 1268 mieszkańców.
Przewodniczącym i wiceprzewodniczącym (lub wiceprzewodniczącymi) rady powiatu również najpewniej zostanie ktoś z nowej koalicji. Do tej pory obradom przewodniczył Zenon Żukowski, który ponownie został wybrany na radnego (729 głosów).
Zarząd powiatu wybierany jest przez radę powiatu. Kto zostanie jego członkiem po wyborach samorządowych 2018? Jak da się usłyszeć w kuluarach, decyzja jeszcze nie zapadła, wciąż prowadzone są negocjacje.
Dotychczas w zarządzie powiatu białostockiego zasiadali: Antoni Pełkowski, Jolanta Den i Jan Kaczan. Choć ostatnia dwójka zdobyła mandaty, na miejsce we władzach nie ma co liczyć.
(mik)