W piątek, 13 grudnia, przypada 38. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Na krótko przed decyzją Rady Państwa CIA ewakuowało z kraju płk. Ryszarda Kuklińskiego. Jednym z dokumentów, które Jack Strong przekazał Amerykanom, była mapa konfliktu nuklearnego w Europie. Gdyby scenariusz się ziścił, rozpętałaby się prawdopodobnie trzecia wojna światowa. Polska byłaby dzisiaj poatomową pustynią, a na mapie próżno byłoby szukać miejscowości w okolicach Michałowa, gdzie miała spaść jedna z bomb atomowych.
Niewykluczone, że świat stał na krawędzi wybuchu III wojny światowej już zaledwie jakieś 30 lat po zakończeniu poprzedniego konfliktu. Z dokumentów dostarczonych amerykańskiemu wywiadowi przez Ryszarda Kuklińskiego, oficera Ludowego Wojska Polskiego, wynika, że od kolejnej zawieruchy było o krok.
Pułkownik Kukliński, pseudonim Jack Strong, to do dzisiaj dla wielu postać niejednoznaczna i kontrowersyjna. Będąc zastępcą szefa Zarządu I Operacyjnego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z własnej inicjatywy podjął współpracę z CIA. Amerykańskiej Agencji Wywiadowczej w latach 70. przekazał tysiące tajnych planów agresji Układu Warszawskiego na ówczesne kraje NATO. Na krótko przed wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego Kukliński został ewakuowany wraz z rodziną do Berlina Zachodniego. W 1984 roku sąd wojskowy w Warszawie skazał go wyrokiem zaocznym na karę śmierci. Co ciekawe, jeszcze w 1990 roku karę zamieniono na 25 lat pozbawienia wolności. Dopiero pięć lat później wyrok uchylono.
Kukliński do Polski przyjechał w odwiedziny - po raz pierwszy od ucieczki - w 1998 roku. Zmarł w 2004 w wieku 73 lat. Pośmiertnie został awansowany do stopnia generała brygady. O jego losach opowiada film fabularny Władysława Pasikowskiego Jack Strong. Tajemnicze są losy synów Kuklińskiego. W latach 90. jeden został kilkukrotnie przejechany przez samochód terenowy (wszystko widzieli świadkowie, jednak w aucie nie było żadnych odcisków palców i sprawców nie ujęto), drugi natomiast zaginął podczas rejsu morskiego.
Jednym z dokumentów, które Ryszard Kukliński przekazał CIA, była mapa konfliktu nuklearnego w Europie. Jej treść może świadczyć o tym, że już wówczas świat stał na krawędzi wybuchu III wojny światowej.
Warto przypomnieć, że cały przemysł ZSRR pracował na to, by dostarczyć wojsku nowoczesnego uzbrojenia. Profesor Paweł Wieczorkiewicz, analizując potencjał militarny ZSRS, wysunął hipotezę, że już Stalin szykował się do trzeciej wojny światowej w drugiej połowie lat 50-tych, a zapobiegła temu tylko nagła śmierć krwawego dyktatora.
Pod koniec lat 70-tych sowiecka generalicja dysponowała zaawansowanymi planami ataku na Europę Zachodnią. Natarcie wojsk miały poprzedzić uderzenia taktycznej broni atomowej. Za nimi miały ruszyć armie państw Układu Warszawskiego. Polacy mieli walczyć w Danii, północnych Niemczech i Holandii. Konflikt miał trwać zaledwie miesiąc i zakończyć się zajęciem całej Europy przez sowietów. Zaś Polska miała zamienić się w poatomową pustynię.
Po wybuchu III wojny światowej według przewidywań Rosjan, państwa NATO miały wyprowadzić kontruderzenie, które skupiłoby się na Polsce. Chodziło m. in. o zniszczenie szlaków komunikacyjnych, co pozwoliłoby zyskać Amerykanom i ich sojusznikom na czasie.
Obie strony dobrze znały swoje zamiary. Nie było najmniejszych wątpliwości, że w około 3-7 dniu wojny USA postawi na terenie Polski zasłony atomowe, czyli trzy linie wybuchów wzdłuż linii Odry, Wisły i środkowego Bugu. To, że zginie wtedy ok. 14 mln – jak szacowano – polskiej ludności cywilnej, było oczywiste, ale uzyskiwano czas mniej więcej dwóch tygodni, podczas których nic nie mogło przez ten teren przejechać. Mógł to być element decydujący o wyniku wojny, więc wahań by nie było - pisze Eugeniusz Januła w pracy „III wojna światowa - plany i realia"
Z mapy ilustrującej przebieg trzeciej wojny światowej wynika, że trzy bomby atomowe miały zostać zrzucone na teren dzisiejszego województwa podlaskiego. Jedna z nich spadłaby w okolicach Sokółki, druga - w rejonie miejscowości Siemianówka w pobliżu Michałowa, a trzecia - w pobliżu Czeremchy. O wyborze decydował zapewne przebieg linii kolejowych, którymi można byłoby transportować np. rosyjskie czołgi.
Mapę można zobaczyć na stronie www.prisonplanet.pl.
(mik)