Osoby o optymistycznym nastawieniu do życia mają mniej problemów ze snem i zazwyczaj przesypiają odpowiednią liczbę godzin, bo prawdopodobnie lepiej radzą sobie ze stresem – czytamy na łamach „Behavioral Medicine”.
Naukowcy z Uniwersytetu Illinois w Urbanie i Champaign (USA) poprosili ponad 3,5 tys. ochotników o wypełnienie ankiety mierzącej natężenie optymizmu oraz ocenę - dwa razy w odstępie pięciu lat - jakości i długości snu z ostatniego miesiąca.
Dodatkowo części uczestników przekazali aktygrafy (urządzenia do pomiaru ruchu), które mieli oni nosić przez dwie noce w tygodniu i jedną w weekend podczas dwóch okazji w ciągu roku.
Specjaliści mogli dzięki temu poznać zarówno subiektywne odczucia badanych na temat nocnego wypoczynku, jak również obiektywne dane dotyczące poziomu aktywności w ciągu nocy.
Rezultaty pokazały, że osoby o najbardziej optymistycznym nastawieniu do życia spały lepiej i dłużej. Rzadziej (o 74 proc.) donosiły o problemach z bezsennością lub nadmierną sennością w ciągu dnia. Częściej przesypiały przepisowe 6-9 godzin każdej nocy.
Zdaniem badaczy optymizm ułatwia zasypianie i pomaga lepiej wypocząć, bo poprzez skuteczne strategie radzenia sobie z napięciem sprzyja łagodzeniu objawów stresu.
„Optymiści mają większą skłonność do angażowania się w strategie zorientowane na problem oraz interpretowania stresujących wydarzeń w pozytywny sposób. Dzięki temu, kiedy kładą się do łóżka lub wypoczywają w ciągu nocy, nie zamartwiają się i nie borykają z nawracającymi wątpliwościami” – mówi koordynatorka badania prof. Rosalba Hernandez.
O badaniu można przeczytać pod adresem: tandfonline.com/doi/full/10.1080/08964289.2019.1575179.
(PAP)