Jeden na sto urlopów rodzicielskich to urlop wykorzystany przez tatę - wynika z danych resortu rodziny. Mężczyźni chętniej korzystają z urlopu ojcowskiego.
Jak przypomina Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, po narodzinach dziecka rodzice mogą skorzystać z dwóch rodzajów płatnego urlopu: macierzyńskiego i rodzicielskiego. Mężczyznom przysługują dodatkowo dwa tygodnie pełnopłatnego urlopu ojcowskiego.
„W okresie od stycznia do grudnia 2017 roku z podstawowego urlopu skorzystało 395,6 tys. osób, w tym 381,5 tys. kobiet i 14,1 tys. mężczyzn. Natomiast z dodatkowego urlopu macierzyńskiego 6,3 tys. osób (6,2 tys. kobiet i 100 mężczyzn)” – informuje MRPiPS.
Z urlopu rodzicielskiego skorzystało w ubiegłym roku 406,6 tys. osób, w tym 402,4 tys. kobiet i 4,2 tys. mężczyzn. Na urlopie ojcowskim przebywało 174,2 tys. ojców.
Przy okazji resort przypomina przepisy. Urlop macierzyński jest obowiązkowy. Może być wykorzystany przez oboje rodziców, jednak pierwsze 14 tygodni przysługuje wyłącznie matce. Pozostałymi 6 tygodniami rodzicie mogą się podzielić.
Po wykorzystaniu pełnego wymiaru urlopu macierzyńskiego obojgu (równocześnie albo na zmianę) lub – jeśli tak wspólnie postanowią – jednemu z rodziców przysługuje urlop rodzicielski. Udziela się go jednorazowo lub maksymalnie w czterech częściach.
Rodzice mają czas na wykorzystanie urlopu rodzicielskiego aż do zakończenia roku, w którym dziecko skończy sześć lat. Decyzję o skorzystaniu z pełnego wymiaru urlopu rodzicielskiego bezpośrednio po urlopie macierzyńskim muszą podjąć w ciągu trzech tygodni po porodzie. W sytuacji, gdy urlop rodzicielski udzielany jest w częściach przypadających jedna po drugiej, każda z tych części nie może być krótsza niż osiem tygodni. W sytuacji narodzin jednego dziecka pierwsza część urlopu nie może być krótsza niż sześć tygodni.
kurier.pap.pl