Policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali 24-latka podejrzewanego o rozbój na 42-latce.
W poniedziałek nad ranem w rejonie osiedla Starosielce policjanci z białostockiej patrolówki w trakcie służby usłyszeli krzyk kobiety. Mundurowi natychmiast udali się w miejsce, z którego dochodziło wołanie.
Policjanci ustalili, że do sklepu całodobowego wszedł mężczyzna w kominiarce, który złapał kobietę za włosy i szarpał. Następnie, napastnik zabrał kasetkę z kasy fiskalnej z zawartością pieniędzy w kwocie około 3 tysięcy złotych.
Na miejsce zdarzenia przyjechały również inne patrole policji. W trakcie szukania sprawcy w rejonie jednego z przystanków policjanci zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi napastnika. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec Białegostoku, przy którym funkcjonariusze znaleźli blisko 950 złotych i dwa pliki biletów komunikacji miejskiej.
Czytaj też: Droższe bilety BKM faktem. Mieszkańcy spoza Białegostoku zapłacą jeszcze więcej
To policyjny pies podjął trop za skradzioną kasetką. Część skradzionych rzeczy została odzyskana. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Teraz dalszym losem podejrzewanego zajmie się sąd - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)