W weekend białostoccy policjanci zatrzymali 9 nietrzeźwych kierowców. Niechlubnym rekordzistą okazał się 31-latek, który prowadził samochód mając blisko 4 promile alkoholu w organizmie.
W miniony weekend białostoccy policjanci zatrzymali 9 nietrzeźwych kierowców. Niechlubnym rekordzistą okazał się 31-latek, który na ulicy Towarowej prowadzil auto mając blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnych systemach okazało się, że 31-latek miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Kolejnym nieodpowiedzialnym kierowcą, który został wyeliminowany z ruchu drogowego, był 45-latek. Mężczyzna, w sobotę na ulicy Wodociągowej, wjechał samochodem w barierki, a następnie uciekł do lasu. Uciekiniera wytropił policyjny pies. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że 45-latek miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Trzeci kierowca, który prowadził samochód na "podwójnym gazie", to 71-latek. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów z Łap w sobotę, tuż po 15. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że 71-latek prowadził auto mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Pozostali kierowcy, to osoby w wieku od 22 do 51 lat. Zdecydowali się wsiąść za kółko mając od 0,7 do promila alkoholu w organizmie.
Teraz wszyscy kierowcy za swoje nieopowiedziane zachowanie odpowiedzą przed sądem - czytamy na stronie policja.bialystok.gov.pl.
opr. (mik)